Zarumienione policzki, rozszerzone naczynia krwionośne, a często także i zmiany skórne – z tego typu problemami zmagają się posiadaczki cery naczynkowej. Znasz to? Jeśli tak, to sprawdź, które kosmetyki warto włączyć do codziennej pielęgnacji, a których lepiej się wystrzegać.
Cera naczynkowa jest delikatna i bardzo cienka, a przez to również wrażliwa na zmiany temperatury, zmiany pogodowe, kosmetyki, alkohol oraz stres i inne silne emocje. Naczynka krwionośne mają słabe ścianki i są dość płytko umieszczone. Stąd też często na twarzy występuje rumień, któremu towarzyszą nieprzyjemne uczucia ściągnięcia oraz pieczenia. Następną cechą cery naczynkowej są pajączki zlokalizowane na nosie, policzkach oraz brodzie. W najbardziej zaawansowanych przypadkach pojawia się trądzik różowaty, wymagający już profesjonalnego leczenia dermatologicznego.
W pielęgnacji skóry naczynkowej chodzi przede wszystkim o to, by ją wzmocnić i zapewnić jej odpowiednią ochronę. Pamiętajmy przy tym, że najlepsze efekty uzyskamy, gdy będziemy systematyczne.
Podstawowym etapem każdej pielęgnacji jest staranne oczyszczenie skóry z resztek makijażu oraz nagromadzonych w ciągu dnia zanieczyszczeń. Polecamy oczyszczanie dwuetapowe – najpierw olejkiem myjącym, a następnie produktem na bazie wody. Co ważne, zawsze wybierajmy kosmetyki, na których opakowaniu widnieje jasna i klarowna informacja, że są przeznaczone właśnie do tego typu cery. W przeciwnym razie możemy narobić sobie więcej szkody niż pożytku.
Szukajmy więc produktów, które w swoim składzie będą miały panthenol, alantoinę, witaminy z grupy B oraz wyciągi roślinne. Jeśli zaś chodzi o peelingi, to sięgajmy wyłącznie po peelingi enzymatyczne – nie tylko świetnie złuszczą martwy naskórek, ale i nie podrażnią przy tym skóry ani nie uszkodzą już i tak kruchych naczyń.
Oczyszczenie skóry jest ważne, ale po nim koniecznie musimy zaaplikować produkty pielęgnacyjne. W tym przypadku także szukajmy tych uszczelniających naczynka i dbających o nie. Maseczki, kremy i balsamy powinny być więc wzbogacone o panthenol, glicerynę, witaminy C, K, E, oleje roślinne, ekstrakty z alg, z arniki górskiej, wyciąg z kasztanowca oraz rutynę. Na noc zaś zadbajmy o odpowiednie nawilżenie i regenerację.
Jeszcze jedna cenna uwaga – przy cerze naczynkowej ani rusz bez filtra przeciwsłonecznego. Nakładamy go codziennie rano przez cały rok. Stworzy on nie tylko dodatkową warstwę ochronną, ale i zadziała jak lusterko, odbijając szkodliwe promienie słoneczne.
Nietrudno zauważyć, że cera naczynkowa wymaga specjalnego traktowania. Pozbądźmy się zatem i nigdy więcej nie kupujmy mydła do twarzy oraz kosmetyków z alkoholem i kwasami owocowymi, miętą pieprzową, mentolem, glikolem propylenowym czy mocnymi substancjami zapachowymi. Nie myjmy też buzi gorącą wodą, nie pocierajmy jej mocno ręcznikiem, ściereczką czy chusteczką ani też nie stosujmy szczoteczek do twarzy czy szorstkich gąbeczek. Zrezygnujmy ponadto z opalania twarzy, sauny i solarium, kąpieli w gorącej wodzie oraz z używek i pikantnych potraw.
Zdj. główne: Humphrey Muleba/unsplash.com