Endorfiny są często nazywane hormonami szczęścia: jeśli mózg wytwarza ich wystarczającą ilość, człowiek jest w dobrym nastroju. Jednak nie jest to jedyna funkcja tych substancji.
Endorfiny w naturalny sposób zmniejszają ból, ułatwiają radzenie sobie ze stresującymi sytuacjami, zwiększają wydajność i aktywują myślenie. Są również zaangażowane w regulację ciśnienia krwi i sprzyjają szybkiemu gojeniu się ran. Jak w naturalny sposób podnieść poziom hormonów szczęścia? Podpowiadamy.
Pobudzenie produkcji endorfin w organizmie nie jest takie trudne, jak się wydaje. Oto niektóre z najlepszych sposobów.
Uwalnianie endorfin jest ściśle związane z aktywnością mięśni. Hormony szczęścia zaczynają się uwalniać już po 30–40 minutach ciągłego treningu, a po godzinie ich koncentracja wzrasta 10-krotnie. Jednocześnie uczucie lekkości i dobrego samopoczucia utrzymuje się przez kilka godzin po zakończeniu aktywności fizycznej. Ćwiczenia aerobowe w szczególności dobrze podnoszą poziom endorfin: spacery, jogging, pływanie, rowerek stacjonarny, jazda na łyżwach, rolkach i nartach, uprawianie sportu. Wybierz aktywność, którą lubisz!
Kiedy słuchasz ulubionych melodii, Twój mózg wytwarza endorfiny. To po części podstawa muzykoterapii – metoda ta pozwala na rozwiązywanie problemów psychologicznych poprzez słuchanie określonych utworów muzycznych.
Produkcji endorfin sprzyjają nowe emocje i wrażenia, zmiana scenerii. Jednocześnie szczególnie przydatny jest kontakt z dziełami sztuki, czyli chodzenie na wystawy, do muzeów, teatrów. Bądź kreatywny, na przykład zapisz się na lekcje rysunku.
Kiedy się śmiejemy, endorfiny aktywnie przedostają się do krwiobiegu, a sprzyjają temu nie tylko pozytywne emocje, ale także skurcze mięśni brzucha. Emisja będzie większa, jeśli staniesz obok osoby, która również się śmieje.
Spróbuj spędzać więcej czasu na zewnątrz. Pod wpływem promieniowania ultrafioletowego organizm wytwarza witaminę D, która jest niezbędna do syntezy endorfin. Jeśli prognoza pogody nie zapowiada słońca, możesz pójść do solarium. Nawet kilkuminutowa ekspozycja skóry na promieniowanie UV poprawi Twój nastrój.
Ponieważ jednym z głównych zadań endorfin jest uśmierzanie bólu, są one zawsze wytwarzane, gdy go odczuwamy. Uczucie pieczenia, które pojawia się w ustach podczas jedzenia pikantnych potraw, jest podobne do bólu, więc zwiększa się uwalnianie endorfin. To prawda, że tej metody nie należy nadużywać – pikantne jedzenie w dużych ilościach jest szkodliwe nawet dla całkowicie zdrowego żołądka.
Truskawki są bogate w witaminę C. Inne witaminy zawarte w tych owocach mogą pomóc w produkcji endorfin poprzez stymulację impulsów nerwowych. Jedną z zalet truskawek są również przeciwutleniacze, które usuwają z organizmu szkodliwe toksyny. Truskawki same w sobie są pyszne i stanowią doskonały dodatek do diety.
Źródło witaminy C. Witamina ta wraz z zawartą w tych owocach glukozą i fruktozą skutecznie poprawia nastrój i stymuluje produkcję endorfin.
Źródło witaminy C i owoc bogaty w przeciwutleniacze. Pomarańcze można słusznie uznać za środek poprawiający nastrój. Ponadto owoce te zawierają również witaminę B, która poprawia samopoczucie.
Banany są pełne potasu, który pomaga wzmocnić nerwy i receptory. Naturalne cukry zawarte w tych owocach szybko zwiększą Twoje zapasy energii.
Pieprz również zwiększa poziom endorfin. Badania wykazały, że im cieplejsze i pikantniejsze jedzenie, tym więcej endorfin zostaje uwolnionych. To świetna wiadomość dla miłośników pikantnych potraw.
Każdy wie, że czekolada świetnie poprawia nastrój. Nawet zjadając mały kawałek tego przysmaku, poczujesz się dobrze, ponieważ otrzymasz potężny ładunek endorfin.
Odpręż się i uspokój nerwy. Wystarczy 15 minut medytacji lub jogi, aby wyzwolić endorfiny. Możesz nawet medytować w swoim miejscu pracy. Zamknij oczy, weź głęboki oddech i odpuść na chwilę wszystkie problemy. Masaż również świetnie radzi sobie z podnoszeniem poziomu hormonów szczęścia. Wrażenia dotyku są korzystne zarówno dla ciała, jak i umysłu.
Przeczytaj też: Body neutrality – nowy ruch to odpowiedź na body positive. Na czym polega?
Zdjęcie główne: Edward Berthelot/ Getty Images Entertainment/ Getty Images