Olej kokosowy dobry, ale nie dla wszystkich. Zaskoczone?
Olej kokosowy to dziś jeden z najpopularniejszych produktów do pielęgnacji ciała oraz włosów. Kosmetyk ten pokochały kobiety na całym świecie – w tym również gwiazdy. Kourtney Kardashian czy Miranda Kerr już od kilku lat wychwalają wszystko, co kokosowe. Nic więc dziwnego, że i globalne marki opierają linie swoich preparatów na tym właśnie składniku.
Czy wy również należycie do grona fanów kosmetyków stworzonych na bazie coconut lub też czystego oleju kokosowego? Świetnie, pamiętajcie tylko, że nacieranie się tym kosmetykiem od stóp po czubek głowy to niestety nienajlepszy pomysł. Dlaczego?
Olej kokosowy doskonale sprawdzi się jako krem do golenia nóg, balsam do suchej skóry czy składnik mikstury do wybielania zębów. Sięgając po niego warto mieć z tyłu głowy, że nakładając go na niektóre typy włosów, możecie… wyrządzić im więcej szkody, niż pożytku – zwłaszcza gdy mowa o suchych kosmykach.
Ludzie często używają olejków, aby nawilżyć włosy. A ja powtarzam, że kiedy kosmyki potrzebują nawilżenia, oczekują wody. W rzeczywistości olej i woda nie mieszają się. Olejek odpycha bowiem wodę i albo ją wypycha albo zapobiega przedostaniu się jej do włosa – wyjaśnia Ross Charles, właściciel jednego z brytyjskich salonów stylizacji fryzur.
Warto również wiedzieć, że jeśli nasze czupryny są zniszczone, musimy „dać im” aminokwasy, a nie otaczać je olejem. Oleje, a w szczególności kokosowy, wnikają w każdą szczelinę włosa i maskują tylko problem. Co więc warto używać? Produkty o niskim pH, a także nawilżające maski.
Przeczytajcie też: Olej arganowy – jak go wykorzystać w domowej pielęgnacji?