Z jednej strony wspiera naszą odporność, z drugiej pomaga zachować skórze blask. I choć witamina C od dawna uznawana jest za królową witamin, nie wszyscy się jej poddają. Z czym więc nie można łączyć tego składnika? Lista „nieposłusznych” jest krótka.
Nie od dziś wiadomo, że produktów, które posiadają dużo witaminy C nie powinno się miksować z warzywami, zawierającymi askorbinazę, czyli enzymu rozkładającego ten silny przeciwutleniacz. W związku z tym wielu z nas rezygnuje na przykład z jedzenia kanapki z pomidorem i zielonym ogórkiem. Czy wiesz jednak, że nie tylko jedyny zakazany duet?
Okazuje się bowiem, że również w kosmetyce istnieją produkty, które z witaminą C nie zagrają wspólnej melodii. O czym mowa? Wbrew temu, co można czasami przeczytać w sieci, nie chodzi o retinol (to połączenie otrzymuje zielone światło i prowadzi nas do pięknej skóry). Eksperci ostrzegają konsumentów przed mieszaniem witaminy C wraz z miedzią. Dlaczego? Ponieważ oba składniki wzajemnie się znoszą. W efekcie – używając produktów z miedzią i witaminą C jednocześnie – nie dajemy nic wartościowego naszej skórze.
Czy to oznacza, że należy jeden z tych składników raz na zawsze wykluczyć ze swoich pielęgnacyjnych rytuałów? Nic z tych rzeczy. Wystarczy jedynie, że jeden produkt użyjesz rano, a drugi dopiero wieczorem. Weź bowiem pod uwagę, że oba składniki działają korzystnie na cerę, ale każdy ma inne zadanie do wykonania.
Witamina C ujędrnia skórę, pomaga zwalczać przebarwienia, dodaje blasku cerze i chroni przed wolnymi rodnikami. Miedź z kolei głównie redukuje stany zapalne, spowalnia proces starzenia i wspomaga walkę z trądzikiem.
Przeczytaj też: Zapytania o witaminę C w pielęgnacji skóry zalewają wyszukiwarkę Google. My zrobiliśmy mini ściągę z niezbędnymi informacjami o tym składniku
Zdjęcie główne: Taryn Elliott/ pexels.com