O tym, że bakterie żyją na wielu przedmiotach codziennego użytku, wiemy doskonale. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że te drobnoustroje, które przenosimy na ręcznik mogą powodować nierzadko różnego rodzaju choroby skóry.
Codzienna pielęgnacja to czynność, którą większość z nas wykonuje regularnie rano i wieczorem. Zmywamy makijaż, myjemy buzię żelem, stosujemy tonik, aplikujemy serum i różnego rodzaju kremy. I choć jest to właściwie recepta na piękną i zdrowo wyglądającą cerę, czasami okazuje się, że trzymanie tych reguł nie gwarantuje nieskazitelnie czystej twarzy.
Pryszcze, zaczerwienienia, łuszcząca się skóra… co poszło nie tak? Bywa, że niekiedy właściwą odpowiedzią na to pytanie jest… ręcznik. Jak to możliwe?
Ręczniki przeważnie wymienia się raz lub dwa razy na tydzień. I mimo że daje takie działanie poczucie utrzymywania ich w czystości, eksperci twierdzą, że „zwykły” ręcznik należy wymienić znacznie szybciej. Dlaczego? A chociażby dlatego, że tego typu produkty są źródłem zarazków i bakterii. A wszystko to poprzez kurz, pozostałości makijażu czy brudu, zmiksowane z wilgocią. Jak często powinno się więc zmieniać ręczniki? Codziennie, no chyba, że jesteś posiadaczką wersji antybakteryjnej. Co to za „wynalazek’?
Tego typu produkty posiadają często antybakteryjną powłokę, która przeciwdziała rozwijaniu się bakterii, wirusów czy grzybów. Producenci takich ręczników nierzadko dodają do materiałów jonów srebra, które mają właśnie antybakteryjne właściwości.
Wypróbujesz? My na pewno!
Przeczytaj też: Czy wiesz, o czym mówią spierzchnięte usta?
Zdjęcie główne: Karolina Grabowska/ pexels.com