Lato zbliża się wielkimi krokami. Jest do idealny czas do uprawiania sportów wodnych. Surfing, kajakarstwo, a może po prostu pływanie – te aktywności świetnie wpływają na naszą sylwetkę i kondycję.
Sport to zdrowie – to powiedzenie to nie pusty frazes, ale fakt. Bez wysiłku fizycznego nasze ciało byłyby wiotkie, słabe i bez sił. Oczywiście nie każda aktywność jest dla wszystkich, musimy dobrać ją do wieku, naszych predyspozycji, ewentualnych schorzeń i oczywiście upodobań. Sport ma sprawiać radość, a nie być udręką, bo nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.
Nie ma takiej aktywności fizycznej, której uprawianie nie niosłoby jakichś profitów dla naszej sylwetki. Każdy wysiłek jest lepszy niż zupełna stagnacja. Wiotkie mięśnie dają o sobie znać, ból może być uciążliwy. Dlatego warto wprowadzić nawet drobne ćwiczenia do codziennego planu swojego dnia. Sezon wakacyjny to świetny czas na spróbowanie sportów wodnych. Oczywiście te sporty są polecane dla osób, które nie odczuwają lęku przed wodą, w przeciwnym razie mogą się mocno zniechęcić.
A o jakich sportach wodnych właściwie mowa? Zacznijmy od samego pływania, które jest bazą do uprawiania innych aktywności na wodzie. Jeśli całkiem nieźle pływamy i sprawia nam to frajdę, to śmiało możemy spróbować też surfingu i wsiąść w kajak.
Wydaje Ci się, że pływanie to dość prosta sztuka? Nic bardziej mylnego, poruszanie się w wodzie wymaga sporego wysiłku, który znacząco wpływa na pracę wielu mięśni. Co ciekawe, wprawiony pływak musi pokonać znacznie większy opór niż chociażby osoba, która biega. Jakie grupy mięśni pracują najmocniej u pływaka? To przede wszystkim ręce i nogi, a także mięśnie brzucha. Choć ma na to także wpływ styl pływania, w zależności od tego, jaki wybierzemy, możemy wymodelować konkretne partie ciała. Pływanie obniża także stres, przez co pozytywnie wpływa na stan naszego zdrowia. Poprawia krążenia, a co za tym idzie, wzmacnia serce i znacznie obniża poziom cholesterolu.
Sportem wodnym, który wpływa korzystnie na naszą sylwetkę, jest również kajakarstwo. To świetna aktywność, polecana też amatorom tej olimpijskiej dyscypliny. Samo wiosłowanie wzmacnia nie tylko mięśnie rąk, ale rzeźbi całą sylwetkę. Jest świetne na kształtowanie mięśni pleców i barków. Jak to właściwie działa, zapyta ktoś wprost? Podczas wiosłowania kajakiem pracują wszystkie górne mięśnie. W końcu zanurzając wiosła w wodzie i odpychając się, wykonujemy potężną pracę, bo wkładamy w to dużo siły. W trakcie każdego pociągnięcia wiosłem napinamy mięśnie ramion i całego korpusu. A co za tym idzie, to kajakarstwo jest perfekcyjnym sposobem na wypracowanie sobie sylwetki w kształcie litery V.
Co łączy te trzy sporty wodne? Deska! A różni je jedynie sposób prowadzenia deski podczas jazdy na fali. Przede wszystkim, aby zacząć uprawiać te dyscypliny sportów wodnych, trzeba perfekcyjnie pływać. Nie możemy sobie pozwolić na brak umiejętności pływackich, bo ryzykujemy wówczas własnym życiem i zdrowiem. Surfowanie na desce kojarzy się Wam z hollywoodzkimi produkcjami prosto z kalifornijskich plaż i wysportowanymi kobietami, jak i mężczyznami? Nie da się ukryć, że mają tam idealne warunki pogodowe do uprawiania tej dyscypliny, ale w Polsce w sezonie letnim też można to robić. Pamiętajmy jednak, że sporty wodne z tej kategorii wymagają już bardzo dobrej koordynacji ruchowej i gibkości. A jak kształtują sylwetkę? Utrzymywanie się na desce świetnie kształtuje równowagę.
Przeczytaj też: Dlaczego warto jeździć na rowerze?
Zdjęcie główne: Anna Shvets/ pexels.com